Z określeniem Grupa Wodna pierwszy raz zetknąłem się w ubiegłym roku, na zawodach EnduroMan podczas etapu pływackiego, gdzie zabezpieczali nasze zmagania właśnie od strony wody. Jak wstępnie sobie wyobraziłem był to zespół ludzi, ogarniających mniej lub bardziej, z naciskiem na bardziej sporty związane z mokrą robotą. Po części się nie myliłem. Nie podejrzewałem natomiast, że za całością zamieszania, stoi jedna postać. Człowiek, który wziął kiedyś sprawy w swoje ręce i postawił na jedną kartę. Postawił na swoją pasję...
Jazda rowerem wcześniej nie należała do moich ulubionych form ruchu i czasem sam się dziwię, że ten sport może człowieka tak mocno pochłonąć. Reprezentując pokolenie kija od szczotki i kultowego wigry3, dotarłem do punktu, który jeszcze kilka miesięcy temu nie wchodził w grę. Cienkie koła, delikatna z pozoru lekka rama, nogi przypięte do podwozia i umykający pod precyzyjnie pracującymi klamkami asfalt. Do pewnych rzeczy, trzeba było po prostu dojrzeć...
foto. Marek Mróz i Piotr Bucior
Zaplanowanie czasu na zupełne oderwanie się od codziennych zadań, utarło się jako zadanie niełatwe, sterowane głownie terminem ustalonego gdzieś "rok wcześniej" urlopu. Jeszcze kilka lat temu, też tak myślałem i kombinowałem podobnie, by "zaliczyć" tydzień czasem dwa rozbratu z "pracą". Podejście do spraw zmienia się diametralnie, kiedy człowiek nie tylko zacznie bardziej doceniać wartość jaką stanowi własne życie, ale również zrozumie nieograniczone możliwości bezpośredniego wpływu na jego jakość. Wplecenie wolnego czasu w system codziennych działań jest możliwe, wymaga jedynie dobrej koordynacji i nie planowania zbyt daleko...
Foto. Piotr Bucior i Marek Mróz
Dokładnie nie pamiętam kiedy pierwszy raz wystartowałem w zawodach w Elblągu, chyba był to półmaraton El-Bażant, ładne kilka lat temu. Wtedy to poznałem kilka osób, legalnie rozprowadzających w tym mieście sportowe uzależnienie od wysiłku. Z upływem czasu spotykałem kolejnych fantastycznych ludzi i posmakowałem również górskich uroków tamtejszej Bażantarni. Choć od pewnego czasu "działam solo", współpraca z elbląską ekipą robiącą niesamowicie pozytywne rzeczy, daje ogromne ilości dobrej energii i wzbogaca życie nie tylko w strefie pasji...
Alex Barszczewski - pasjonat dobrego, bezpretensjonalnego życia i autor świetnego bloga. Człowiek lubiący robić rzeczy pożyteczne i zmieniać nieco świat na lepszy. Zawodowo doskonały konsultant, coach i live mentor. Porusza tematy związane z wpływem relacji międzyludzkich na życie zawodowe oraz spełnianie swoich marzeń i pasji, jednym słowem Życia Pełnią Życia...
Foto. Olga Szymkowiak i Marek Mróz.
Zawody aquathlonowe rozgrywane w Sztumie już po raz czwarty, to impreza o ogromnym potencjale definiowanym przede wszystkim przez miejsce jej bezpośredniej realizacji. Malownicze jezioro i ścieżka rekreacyjna wokół niego, tworzą warunki idealne do realizacji zawodów tego typu. Postanowiłem wystartować tu trzeci raz z rzędu, licząc na dużo dobrych emocji oraz planując dobry mocny trening. Pewne było także jedno, na 100 % będzie padało...
Foto. Piotr Bucior & Lucjan Chrząstkowski & Tomasz Wrzosek
Moja reakcja na informację, że finał cyklu Garmin Iron Triathlon organizowanego przez LaboSport odbędzie się w Elblągu, była prosta. Zapisałem się jak tylko ruszyła rejestracja. Środek lipca, trzy tygodnie po Suszu, logistycznie blisko i znam teren. Pięknie. Wprost idealnie, żeby dostać dobrą lekcję dostosowywania się do okoliczności...
Foto. Krzysztof Mróz i Andrzej Purzycki.
Pomysł spróbowania czegoś nowego zrodził się w sumie jakieś dwa lata temu. Obserwując treningi i starty kolegów parających się triathlonem, gdzieś w podświadomości zacząłem kombinować - a może by tak spróbować ? Z jednej strony podjęcie działań paraliżował trochę czas, jaki trzeba poświęcić na trening, z drugiej nieomijalne koszta zabezpieczenia się w niezbędny sprzęt. Szukanie wymówek i ograniczeń jest działaniem łatwym, w sumie to nic nie trzeba robić. Każdy ma to, na co się zdecyduje. Susz to kolejny etap realizacji życia, jakie wypełniam sportową pasją...
Udział w nietypowych zawodach odchodzących od pewnego rodzaju sztampy większości imprez, to ciekawy sposób na atrakcyjne spędzenie części dnia, a czasem również i nocy. Ubiegłoroczna inicjatywa Stowarzyszenia Krzewienia Sportu El - Aktywni z Elbląga, która udała się pod wieloma względami również w tym roku, nie mogła wprost nie zaistnieć na leśnych ścieżkach Bażantarni...
Sezon startów rozpoczął się na dobre, szczególnie w triathlonie gdzie jedno z niezbędnych "wyjątkowo mokrych" środowisk startowych, stwarza odpowiednie warunki do jego realizacji. Poza tri na celownik obrałem również zawody z tej "branży" się wywodzące, będące jednocześnie doskonałą formą treningu. Na pierwszy ogień poleciał Duathlon w Przywidzu, a kolejną imprezą wklejoną w treningowe kombinacje, został Aquathlon organizowany w Braniewie...